piątek, 28 października 2016

patchworki dla Amelki

Kiedy przeczytałam o organizowanej przez Asię akcji dla Amelki od razu postanowiłam się przyłączyć.

Zadeklarowałam trzy prace. Dziś wreszcie udało mi się wysłać paczkę, więc mogę pokazać, co przygotowałam.


Niemalże od razu uszyłam dwie poszewki na poduszki.

Na tę niebieską miałam chrapkę już dawno, widziałam gdzieś w sieci podobną poduszkę, Wiedziałam, że w swoich zbiorach mam pasek tkaniny w "owieczkowy" wzór, odcięłam jeszcze paski z innych niebieskich tkanin i zabrałam się do szycia.
Wierzch podusi jest trójwarstwowy, z ocieplinką w środku. Pikowany po szwach oraz w śmieszne "ślimaczki" na grzbietach owiec.
Tył z niebieskiej tkaniny w żołwiki, zapinany na zamek.

Druga poduszka, w różowej tonacji powstała zaraz później. Wybrałam fragment tkaniny w sówki, dodałam jeszcze aplikację liści.
Naokoło wszyłam ramkę z niedużych kawałków kolorowych tkanin.
Tutaj także wierzch trójwarstwowy, pikowany po szwach, tzw. lotem trzmiela naokoło obrazka oraz w ślimaczkowy wzór na kolorowej ramce.
Tył z fioletowej tkaniny w kropeczki, również zapinany na zamek.



I tak na tych dwóch podusiach utknęłam na kilka dobrych tygodni. Nie z lenistwa bynajmniej, z braku czasu...Dopiero niedawno Asia "pogoniła" nas i doszyłam jeszcze trzy zawieszki - serduszka, które przypominają trochę świąteczne pierniki i myślę, że mogą być fajną bożonarodzeniową dekoracją.

Serduszka uszyłam z brązowej bawełnianej tkaniny w białe kropeczki, na każde naszyłam białe serduszko w czerwone serduszka:D
Doszyłam zawieszkę z białego sznureczka oraz czerwoną atłasową kokardkę i mały czerwony guziczek.

Pochwalę się jeszcze troszkę, bo podczas szycia tych serduszek korzystałam z mojej nowej maszyny Singer Brillance, którą niedawno dostałam w prezencie - jestem strasznie szczęśliwa, że ją mam.
Szyje się świetnie, pracuje cichutko, spośród 80 ściegów jest klika naprawdę wyjątkowych - jak te małe gwiazdeczki, którymi przyszyłam czerwone serduszka.

Mam nadzieję, że moje prace spodobają się kupującym i dołożę skromny grosz na terapię Amelki.

poniedziałek, 24 października 2016

projekt "do pokoju chłopca w bieli i granacie, z dodatkiem turkusu"

Tak można określić temat prac, jakie chcę dziś zaprezentować.

Zostałam poproszona o uszycie kilku rzeczy do urządzanego właśnie pokoju małego chłopczyka.

Zaczęło się od wiszącego samolocika i gwiazdkowej girlandy.

Potem doszyłam dwie patchworkowe poszewki na poduszki.

Na końcu wiszącą ozdobę na ścianę: księżyc i gwiazdki.

Dobrałam bawełniane tkaniny w kolorach wybranych przez mamę maluszka: granacie i bieli, z dodatkiem turkusu.

W środku samolotu, księżyca i gwiazdek poduszkowe wypełnienie.

Wierzch poszewek trójwarstwowy, z ocieplinką w środku, pikowany różnie (poprzez aplikację, po szwach oraz "byle jak", tzn z wykorzystaniem mojej ulubionej "wędrującej stopki"). Obie poszewki mają identyczny tył, są zapinane na zamki błyskawiczne.

Wszystkie prace stanowią komplet, trwają rozmowy na temat uszycia jeszcze kilku rzeczy do pokoju chłopca. Niestety brak czasu i inne zobowiązania uniemożliwiają mi chwilowo podjęcie wyzwania, może w późniejszym terminie uda mi się uszyć coś jeszcze.

Póki co prezentuję prace, które są już gotowe.






sobota, 22 października 2016

paw - haft krzyżykowy

Na mojej ścianie pojawił się kolejny obrazek, tym razem przedstawiający wizerunek pawia.


Haft krzyżykowy, wykonany kordonkiem, z niewielkim dodatkiem metalizowanej nici w kolorze tęczowym, jak zwykle kolory dobierałam sama.
Schemat z gazety "Moje robótki"nr 2/ 2002r. - przypuszczalnie w tamtym właśnie czasie zaczęłam go robić...
140x115 krzyżyków, haft ma wielkość 35x25cm.

Oprawiłam go w prostą ramkę w złotym kolorze, dołożyłam "pawie" passe partout, tekturkę ozdobiłam techniką decoupage, dodatkowo miejscami pokryłam złotym pyłkiem.

Bardzo trudno było zrobić mi zdjęcia, na których byłoby widać ładne, nieprzekłamane kolory.







Ten haft to jedna z prac dawno robionych, niedokończonych i oczekujących na coś, coś bliżej nieokreślonego w formie i w czasie:D

Paw paw doczekał się swojej wielkiej chwili za sprawą Danusi i jej cyklicznych kolorków.
Bardzo się ucieszyłam kiedy zobaczyłam, że  w tym miesiącu tematem przewodnim będzie "pawie oczko"

niedziela, 9 października 2016

legowisko dla psa

Niedawno moja rodzinka zyskała nowego członka - Córcia dostała wymarzonego i długo oczekiwanego pieska:)

Dostał bardzo poważne imię - Gustaw, zbyt poważne na takiego małego pieska więc wszyscy nazywają go Guciem:D


Gucio jest niesforny, nie chce chodzić na smyczy i uparcie unika załatwiania się na trawce, na rzecz domowej podłogi, staramy się konsekwentnie uczyć go grzecznego zachowania, ale i tak skradł nasze serca i wybaczamy mu wszystkie grzeszki.

Gucio dostał całą psią wyprawkę, legowisko uszyłam dla niego sama:)

Kupiłam miękki kocyk w zabawny, psi wzór, do tego trochę flanelki, ocieplinka i poduszkowe wypełnienie.

Zdecydowałam się na prostokątny model z wyjmowaną poduszką, żeby łatwiej było ją ewentualnie wytrzepać, czy wyprać, bez konieczności prania całości. Do tego takie legowisko jest bardziej mięciutkie i przytulne.

Z resztek uszyłam jeszcze zabawkę-kość, piesek chętnie ją tarmosi i nosi ze sobą po całym mieszkaniu.

Gucio już się u nas zadomowił, zaprzyjaźnił nawet z naszymi kotami, które do spółki z nim również chętnie korzystają z tego legowiska:D
Po cichu liczymy, że może w zamian nauczą go korzystać z kuwety i odpadnie problem ścierania podłóg:x




środa, 5 października 2016

komplet kuchenny na wymiankę

Niedawno umówiłam się z pewną bardzo sympatyczną osóbką na małą rekodzielnicza wymiankę:)

Zostałam poproszona o uszycie kuchennego fartuszka.
Zgodnie z wytycznymi, miał być wiązany na szyi i mieć kieszonkę.

Do uszycia fartuszka wybrałam bawełnianą tkaninę w kolorze błękitnym w małe, różane bukieciki.

Formę zrobiłam sobie na podstawie własnego, bardzo starego już fartuszka.
Po raz pierwszy zrobiłam tez własnoręcznie ciętą za skosa lamówkę.

Kieszonkę fartuszka ozdobiłam bawełnianą koronką.

Do kompletu doszyłam jeszcze rękawicę kuchenną oraz łapkę. Uszyłam je z kilku warstw tkanin i ocieplinki, przepikowanych "w kratkę" - wszystko po to, by wygodnie i bezpiecznie można w nich było podnosić gorące naczynia.

Komplecik dotarł już do adresatki, rano dostałam informację, że się podoba!



W zamian otrzymałam cudny sutaszowy wisiorek; także wygodną bransoletkę.
Bardzo mi się podobają!
Raz jeszcze dziękuję i serdecznie pozdrawiam.