Po moim czwartkowym wpisie nie było mnie ledwie 3 dni i jestem znów.
Tym razem chciałam pokazać kolczyki, jakie uszyłam dla siebie, jako dodatek do weselnej kreacji.
Wymyśliłam sobie, że ponieważ kolczyki będą moją jedyną ozdobą, dodatkiem do zwykłej, czarnej sukienki, powinny być duże i rzucające się w oczy. Takie właśnie są!
Wybrałam sznureczki sutaszowe w różnych odcieniach czerwieni, tzw "monetki" czyli płaskie okrągłe koraliki z ciekawym efektem ombre oraz czerwone perełki i różnej wielkości opalizujące koraliki akrylowe, użyłam gotowych chwostów w ciekawej, srebrnej, grawerowanej osłonce.
Szyło się dość szybko i przyjemnie.
Kolczyki powiesiłam na srebrnych biglach.
Kolczyki są efektowne ale nieco ciężkie.
Jestem z nich bardzo zadowolona.
Na wyjątkowe okazje.