Udało mi się wreszcie wywiązać z drugiego dużego rękodzielniczego zobowiązania - uff!
Uwielbiam pracę nad krakowskimi gorsetami; każdy etap jest wielkim wyzwaniem; wymaga innych umiejętności. Nie wiem, jak robią to inni, ale ja koniecznie potrzebuję do tego weny...
Każdy mój gorset jest inny, każdy projektuję i wykonuję sama.
Bywa, że całymi tygodniami "gapię się" na szkice, z których nic nie chce mi się złożyć w całość, bywa, że w ciągu kilku godzin projekt jest gotowy, rozrysowany, szkic haftu przeniesiony na tkaninę, nici i dodatki dobrane.
To samo z haftem, czasem przekładam tamborek z miejsca na miejsce i w ciągu wielu dni nie zrobię nic; innym razem od kolejnych godzin nad robótką odciągają mnie jedynie bolące, pokłute palce i zesztywniały kark :D
Jedynie szycie zawsze idzie mi szybko; kiedy już wszystkie elementy gorsetu są ozdobione, nie mogę się doczekać całości i uwijam się z resztą raz, dwa!
Jak każdy z moich gorsetów i ten składa się z trzech części, które można zszywać i popuszczać w zależności od gabarytów osoby noszącej; dzięki temu pasuje na dziecko niezależnie od jego wieku.
Uszyty z czarnego aksamitu, z czerwoną, gładką bawełnianą podszewką, zapinany na haftki.
Haftowany muliną, zdobiony błyszczącymi cekinami i koralikami, obszyty złotą "zygzakową" taśmą.
W środek wszyłam zakupioną niedawno "hand made" metkę.
Gorset wykonany na specjalne zamówienie, bardzo się podobał; mnie zresztą także.
Tylko dać się sfotografować ładnie nie chciał...
Cekiny odbijały światło tworząc niefajne refleksy, ale pogoda uniemożliwiała zrezygnowanie z flesza.
Zresztą- nie ma co kryć- i fotograf ze mnie marny...
Zachwycam się i zachwycam. Jaka precyzja wykonania!
OdpowiedzUsuńKłaniam się do ziemi. Jesteś Artystką przez duże A!!! Wspaniały gorset!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Asiu:)
Przepiekny!!!!!pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzepiękny gorset i wykonany z wielką precyzją :)
OdpowiedzUsuńPiękna praca i na pewno bardzo pracochłonna,masz dużo cierpliwości...
OdpowiedzUsuńWow! Ależ to jest majstersztyk! Wspaniała :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Asiu, cudowne są te Twoje gorsety. Masz ogromny talent!
OdpowiedzUsuńSerdeczności.
Podziwiam . Małe dzieło sztuki. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCudnie Ci wyszedł ten gorsecik:)
OdpowiedzUsuńŚliczny :)
OdpowiedzUsuńWspaniały gorsecik. :)
OdpowiedzUsuńJest piękny, miałam podobny gdy byłam małą dziewczynką :)
OdpowiedzUsuńOglądam, podziwiam, Jest przepiękny. Śliczny wzór, haft. BAJKA !!!
OdpowiedzUsuńAsiu, ależ cudnie się prezentuje Twoje dzieło. Istny majstersztyk w bardzo dobrym wydaniu. Hafcik gustowny i pięknie zaprojektowany - siedzę i podziwiam :-))) Buziaki!
OdpowiedzUsuńAsia, u nas to samo z weną - czasem kalka czeka kilka dni aż coś sensownego się na niej pojawi, tak to już jest :/ A co do czarnego aksamitu, z resztą każdego innego materiału w tym kolorze, to bardzo trudno jest go fotografować, też zawsze jest z tym problem :)
OdpowiedzUsuńPiękny gorset, uwielbiam te kolory i tradycję.
OdpowiedzUsuńWOW - Cudny!!!
OdpowiedzUsuńchylę czoła
OdpowiedzUsuńPodziwiam, jest po prostu cudowny!
OdpowiedzUsuńPrzepiękny gorset! Podziwiam ogrom pracy i wspaniałe wykonanie :) Gdy byłam małą dziewczynką, miałam krakowski gorset, ale niestety szybko z niego wyrosłam. Szkoda, że nie był regulowany tak jak twój...
OdpowiedzUsuńPiękny gorset!!! Serdecznie pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńAsia, cudowny kolejny gorset. Pięknie wyhaftowany i uszyty. A pomysł z tymi częściami rewelacyjny:)
OdpowiedzUsuńPrawdziwa perełka:) Przepiękny!
OdpowiedzUsuńPRZEPIĘKNY jest ten gorset! Niezwykle gustowny, elegancki... wyjątkowy :-)))) Naprawdę cudowny!!!!
OdpowiedzUsuńniezwykły!!!
OdpowiedzUsuńNa pewno zdjęcia nie oddają uroku tak cudownego haftu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za kartkę *
Od razu nasuwają się wspomnienia z dzieciństwa.....tańczyłam w takim w przedszkolu. Cóż to była za duma założyć strój krakowianki. Jest przepiękny!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńWitam czy mozna u Pani zamowic gorset dla dziewczynki ? Jaka cena ?
OdpowiedzUsuńproszę o kontakt e-mail asakuc@interia.pl
OdpowiedzUsuń