Choć zrobiłam niedawno sporo naprawdę ładnych rzeczy, z których większość została wystawiona i sprzedana na aukcjach wspomagających zbiórkę dzieciaków z SMA na najdroższy lek świata, nie znajduję niestety czasu, żeby je tutaj pokazać... Mam nadzieję, że kiedyś uzupełnię te wszystkie blogowe wpisy :)
Dziś zdecydowałam się na publikację pracy związanej z aktualnym tematem.
Świeżutka, prosto spod igły, maseczka ochronna.
Zdania i opinie na temat skuteczności maseczki w dobie aktualnej epidemii są różne, żeby nie powiedzieć skrajne. Jedno jest pewne - maseczki ochronne osiągnęły bardzo wysokie ceny, a i tak nigdzie nie można ich dostać!
Moim skromnym, nieprofesjonalnym zdaniem - być może wirus jest tak mały, że może przeniknąć każdy materiał, ale z pewnością do nieosłoniętych niczym narządów wniknie łatwiej i szybciej niż do takich osłoniętych czymkolwiek...
W tej maseczce będzie miał do pokonania całe pięć warstw! Myślę, że szanse na niezarażenie się, dla kogoś, kto ją będzie nosił, wzrastają :)
Maseczka składa się z trzech warstw bawełnianej tkaniny, oraz w roli wymiennego filtra - dwóch listków ręcznika papierowego.
Łatwo ją utrzymać w czystości: papier wymieniamy, maseczkę pierzemy w normalnej pralce.
Maseczka ma ciekawy kształt, przylega do twarzy brzegami, jednocześnie w okolicach ust i nosa jest dość luźna, pozostaje taka specjalna przestrzeń, dzięki czemu oddychanie nie sprawia trudności. (Tego obawiałam się najbardziej, że nie będę w stanie nosić takiej maseczki, bo będę się dusić!)
Od wewnętrznej strony specjalna kieszonka na wymienny filtr. Zapinana jest z tyłu głowy na rzep.
Skorzystałam z instrukcji, którą znalazłam tutaj. Choć zerkając po raz drugi zauważyłam, że wykrój do pobrania różni się od tego z filmiku i maseczka ma nieco inny kształt niż tamten pokazany.
No cóż, jeżeli będę zmuszona udać się w większe skupisko ludzi, z pewnością ją założę.
Przy okazji - sklep, w którym zwykle robię zakupy ogłosił właśnie konkurs na ochronną maseczkę, wygrają prace z największą ilością lajków, jeśli więc to nie problem, proszę o odnalezienie i podlajkowanie mojego zdjęcia :)
no tak, nie wkleiłam linka :D dziękuję za przypomnienie!
Głosowanie do 22.03 - tutaj
no tak, nie wkleiłam linka :D dziękuję za przypomnienie!
Głosowanie do 22.03 - tutaj
Zapraszam do obejrzenia zdjęć, a w razie potrzeby uszycia sobie podobnej!
Zdrowia życzę serdecznie!
Świetny pomysł i atrakcyjny wygląd :)
OdpowiedzUsuńGenialny pomysł, super! Pozdrawiam cieplutko! :)
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny wpis , a maseczka pomysłowa . Dobrego tygodnia 🌷
OdpowiedzUsuńBrdzo pomysłowa maseczka. Ja dzisiaj też jedną stworzyłam, potrzebna była tak od ręki. Wykorzystałam bawełnianą chusteczkę do nosa (nie używam od lat, ale zostawiłam na pamiątkę) do środka której włożyłam dwie warty flizeliny. Obszyłam odręcznie, przymocoawałam troczki i jest. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńBardzo fajna ta maseczka,temat na czasie tym bardziej,że od czwartku będą obowiązkowe.Zdrowych i spokojnych Świąt Wielkanocnych.
OdpowiedzUsuńŚwietna maseczka:) Ja też szyję próbując różnych instrukcji. Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuń