Mam spore opóźnienie w publikacji postów na blogu...
Tego konika zrobiłam jakoś na początku lata, dla pewnej małej, uroczej dziewczynki.
To drugi wyszydełkowany przeze mnie konik, może jakoś, kiedyś pokażę i pierwszego...
Włóczka na ciałko himalaya dolphin baby, kolorek wybrany przez mamę, grzywa i ogonek yarnart jeans crazy. Procowałam na podstawie kilku dostępnych w sieci schematów. Oczy haftowane.
Właścicielka zadowolona, mnie również konik wydaje się całkiem udany :)
ślicznotak! jestem przekonana, że będzie dobrym przyjacielem dla nowej włascicielki :)
OdpowiedzUsuńBardzo udana przytulanka :)
OdpowiedzUsuńEkstra ten konik **
OdpowiedzUsuń