Kto ma w domu dwulatka ten wie, że chwile, kiedy można pozwolić sobie na przyjemność robótkowania i blogowania to rzadkość i rarytas ;)
Uwielbiam spędzać czas z moją małą Córeczką, 10 lat przerwy zrobiło swoje, czuję się trochę tak, jakbym przeżywała wszystko po raz pierwszy znów, praktycznie jestem mamą dwóch jedynaczek :D
Nie jest mi żal, że mam zajętą każdą minutę. Staram się jednak powoli wynajdywać i wykrawać czas na to, co lubię od zawsze.
Najczęściej, podczas swobodnych, popołudniowych zabaw malucha udaje mi się wziąć w rękę szydełko i dlatego szydełkowych prac powstało ostatnio najwięcej.
Dziś najświeższy, oddany właśnie "w dobre ręce" króliczek.
To drugi z wyszydełkowanych przeze mnie króliczków, może i pierwszy doczeka się zdjęć tutaj kiedyś...
Jak zwykle zaczęłam robić z jednego schematu, wprowadziłam kilka poprawek a następnie jeszcze zmieniłam co nieco.
Dla małego chłopca, szaraczek taki, mięciutki i milutki.
jest taki rozkoszny...
OdpowiedzUsuńŚwietny i uroczy króliczek:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-)
Przytulaśny. Uroczy. Słodki. Piękniutki. A te oczka, ogonek, łatka, normalnie cudności :)
OdpowiedzUsuńKróliś-Przytuliś! Cudny, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń