Wow, szyję ubrania:D
Bo szlafrok to już ubranie - prawda?
Moja Córcia od jakiegoś czasu mówiła, że chciałaby mieć szlafroczek z uszkami.
Kiedy Danusia w cyklicznych kolorkach ogłosiła, że we wrześniu mierzymy się z drapieżnymi cętkami, postanowiłam spróbować swoich sił.
Miałam trochę stresu, czy sobie poradzę? Prócz kilku prostych przeróbek do tej pory jeszcze nie zajmowałam się szyciem ubrań.
Od razu wiedziałam, że chcę uszyć szlafrok z polaru, żeby był ciepły, a jednocześnie lekki i niezbyt gruby, żeby można było swobodnie spakować go do torby na basen.
Nie bardzo miałam czas wybrać się do sklepu z tkaninami, przeszukałam wiec allegro i...nie znalazłam nic odpowiedniego:( Na szczęście wpadło mi w oko polarowe prześcieradło w cętki, nadało się znakomicie:)
Wykrój zrobiłam sobie sama na podstawie starego, mniejszego szlafroczka, jestem bardzo z siebie dumna, że udało mi się tak "od ręki" powiększyć i dopasować wszystkie części.
Szycie było bardzo przyjemne, kolejne etapy wybierałam właściwie intuicyjnie; co mnie bardzo cieszy - obyło się bez prucia.
Małej szlafroczek bardzo się podoba, co widać na fotkach.
Sesja zdjęciowa była jedną z przyjemniejszych chwil dziś, dopadło nas bowiem jesienne przeziębienie, z dość wysoką gorączką. W taki czas trudno o dobry humor. Leczymy się domowymi sposobami i lekami przeciwzapalnymi i przeciwgorączkowymi oraz wzmacniającymi odporność, trzymajcie proszę kciuki, żeby obyło się bez lekarza i silniejszych medykamentów.
Asiu, cudny jest ten mięciutki, ciepły i cętkowany szlafroczek. A jaka piękna modelka go prezentuje!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło i życzę zdrówka:)
Śliczny :)
OdpowiedzUsuńAleż fajny szlafroczek.
OdpowiedzUsuńCudownie mieć taką zdolną mamę, która z prześcieradła uszyje wymarzony centkowany szlafrok z uszkami. Zadowolenie córki powoduje, że jesteś zwyciężczynią tej zabawy :-)
OdpowiedzUsuńSuper szlafroczek i piękna modelka :)
OdpowiedzUsuńAsiu trzymam kciuki, aby przeziębienie obyło się bez lekarza;) Szlafroczek śliczny i myślę, że dzięki niemu córcia pokona symptomy przeziębienia;) Bardzo Ci dziękuję za miłe odwiedziny u mnie i pozdrawiam cieplutko zarówno Ciebie, jak i ,,fotomodelkę";)Świetna praca;)
OdpowiedzUsuńGratuluję!!!! Przesliczny szlafroczek , jak pasuje Córci i Ty jestes bardzo pomysłowa, no i zdolna.
OdpowiedzUsuńMiłej niedzieli.
Kochana kapitalny, w takim sama bym chodziła, właściwie to z niego nie wychodziła :DD
OdpowiedzUsuńA modelka fijufiju :**
Brawo, szlafroczek pierwsza klasa. No i uszy ma! Córcia zadowolona i ma z czego 😃
OdpowiedzUsuńSwietny szlafroczek!!
OdpowiedzUsuńCudny szlafroczek :)
OdpowiedzUsuńPiękny szlafroczek,popieram robienie samemu różnych rzeczy,też kiedyś szyłam i moje dzieci były zawsze przezemnie obszywane,przeszywałam różne stare materiały i robiłam nowe ubranka...
OdpowiedzUsuńŚwietne wykorzystanie cętkowanego prześcieradła,a szlafroczek z niego wyszedł jak marzenie.Śliczniutki,mięciutki,prztulaśny i córcia jak nic zadowolona ,co widać po jej uśmiechu .
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana,że nadal bawisz się z nami i dzięki temu możemy podziwiać Twoje pomysły.
Pozdrawiam cieplutko
ciuszek na medal
OdpowiedzUsuńAle super pomysł! W takim opakowaniu, to żaden katar niestraszny, ale oczywiście zdrówka życzę!
OdpowiedzUsuńRewelka!
OdpowiedzUsuńŚwietnie wykonałam zadanie
Pozdrawiam serdecznie
Szlafrok śliczny! Bardzo ładnie uszyty. Na pewno będzie długo służył :)
OdpowiedzUsuńwww.skladrekodziela.blox.pl
Szlafroczek ja z żurnala :-)
OdpowiedzUsuńJAki uroczy, śliczna panienka
OdpowiedzUsuńAle sliczny i taki mieciuchny :) Zdrowka dla malej :)
OdpowiedzUsuńwow śliczny jest
OdpowiedzUsuńZdrowiej, zdrowiej. Szlafroczek wyszedł Ci rewelacyjnie! Wygląda przepięknie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko :*
Wspaniale wyszedł,podziwiam szczerze ;) Widać,że mała Modelka zadowolona,a jakże ;) Moja maszyna do szycia stoi bidulka nieużywana,stary,poczciwy Łucznik ;) Zawsze,kiedy widzę jakie świetne rzeczy można uszyć mam ochotę usiąść za maszyną ;) Szlafroczek na prawdę świetny ;)
OdpowiedzUsuńAha,dużo zdrówka życzę,u moich dzieci niestety domowe sposoby nie wystarczyły...choć walczyliśmy z gorączką dzielnie przez trzy dni,ale niestety...nie obyło się bez antybiotyku. Pozdrawiam cieplutko;)
Dużo zdrówka życzę ślicznej modelce,taki cieplutki i mięciutki szlafroczek na pewno pomoże wyjść z tej choroby,mamie gratuluję zdolności,masz z czego być dumna,świetnie wyszedł
OdpowiedzUsuńPo prostu świetny! POzdrawiam!
OdpowiedzUsuńWow! Szlafroczek rewelacyjny! I śliczna modelka, widac, że zadowolona:) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńŚliczny cętkowany szlafroczek :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)))
Superowy szlafroczek i te uszka, ja też taki chcę :D Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWyszlo cudnie, najważniejsze ze córka zadowolona.
OdpowiedzUsuńSama bym się w taki wtuliła;) Masz zdolności. Brawo!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
O rany, zdolniachów z Ciebie Asiu!!!!
OdpowiedzUsuń