piątek, 27 października 2017

sutaszowy wisior z fioletem

Jeśli chodzi o sutasz, przepadłam na dobre:)
Ciągle się uczę a w głowie wciąż nowe pomysły; szkoda tylko, że czasu tak mało...

Dziś chciałabym pokazać wisior, wykonany przeze mnie na specjalne zamówienie.

W środku czarny, fasetowany, owalny kryształ; identyczny jak tu i tu :)
Obszyłam go naokoło haftem koralikowym, ten efekt bardzo mi się spodobał.

Tym razem między czarne i szare sznureczki wplotłam odrobinę fioletu.
Wykorzystałam również koraliki w tych barwach, mieniące się perłowo.

Wisior przypomina mi ciemne, rozgwieżdżone niebo, właścicielka zadowolona, a jak Wam się podoba?





czwartek, 19 października 2017

haftowany gorset krakowski

Dziś chciałam zaprezentować efekt mojej pracy z ostatnich tygodni.


Kolejny zaprojektowany i wykonany przeze mnie gorset do stroju krakowskiego; z czarnego aksamitu, haftowany muliną, zdobiony koralikami i cekinami.

Obszyty złotą, dekoracyjną taśmą.

Na czerwonej, gładkiej podszewce.

Gorset - jak wszystkie wykonane przeze mnie składa się z trzech części, dzięki czemu "rośnie" razem z dzieckiem.

Gorset wykonałam na specjalne zamówienie.
Powiem szczerze, że nie jestem zbyt zadowolona ze zdjęć; jakoś nie chciał się dać sfotografować...wydaje mi się, że na żywo prezentuje się lepiej...









Przy okazji przypominam, że niedawno pokazałam dwa z wyhaftowanych tutaj kwiatów. W owym poście zaprosiłam chętnych do zabawy - prosiłam mianowicie o propozycje, do czego wykorzystam te kwiatki.  Część z Was trafnie odgadła, że będą częścią stroju ludowego, padły też inne, bardzo fajne propozycje, możliwe, że w wolnej chwili spróbuję coś podobnego przygotować:)

Bardzo dziękuję wszystkim za udział w mojej zabawie. Podsumowując: 22 komentarzy spełniało warunek, nazwy komentujących zostały przeze mnie spisane na karteczkach, w tajnym losowaniu moja Mała wybrała jeden z nich.
Teraz - jak to mówiła - TADAAM!
Wygrała:

Gratuluję Weroniko:)
Proszę Cię o kontakt e-mailowy, podaj swój adres, na który będę mogła wysłać obiecaną niespodziankę.
Mam trochę "tyły' z robotą, ale postaram się nie ociągać zbyt długo:)

Raz jeszcze dziękuję serdecznie wszystkim komentującym.
Pozdrawiam gorąco!

piątek, 13 października 2017

Jasmina Disney'a - torcik zdobiony masą cukrową x2

Dziś chciałam pokazać dwa przygotowane przeze mnie niedawno torty.

Pieczenie i ozdabianie tortów to jedno z moich ulubionych zajęć, łączy bowiem dwie z moich pasji: kucharzenie oraz zabawy plastyczne:)


Kiedy dostałam  pierwsze "zlecenie" na tort-lalę przedstawiającą Jasminę w sukni balowej, obejrzałam z przyjemnością raz jeszcze "Alladyna".

Najpierw oczywiście upiekłam biszkopt, przełożyłam go frużelina malinowa i kremem z serka mascarpone (to od jakiegoś czasu nasz ulubiony zestaw tortowy! Chętnych po przepis zapraszam tutaj).

Zauroczona bajką, ale i oczarowana przepychem dalekiego wschodu doszłam do wniosku, że mój tort "przyodzieję" w wystawną kreację w kolorach błękitu, zieleni i turkusu z dodatkiem złota.
 Przygotowałam sobie dużą porcję masy cukrowej z mojego ulubionego przepisu, którą zabarwiłam na te właśnie kolorki.

Dostałam gotową lalę, golusieńką, za to uczesaną i w pełnym zestawie biżuterii :D

Miała mieć goły brzuch, zrobiłam jej więc króciutką bluzeczkę i szeroką, warstwową spódnicę ozdobioną wytłaczaną koronką. Gotowy tort ozdobiłam dodatkowo złotym, jadanym oczywiście pyłkiem.

Tort bardzo się podobał i wszystkim smakował :)


W efekcie tydzień później zostałam zapytana, czy mogłabym zrobić "taki sam". Ponieważ okropnie nie lubię powielać swoich pomysłów i robić czegoś identycznego kolejny raz odpowiedziałam "nie, ale mogę zrobić podobny"  :D

I tak powstał drugi z moich prezentowanych dzisiaj tortów.
Tym razem dostarczona lala wymagała małego liftingu jeszcze przed zamianą w tort. Wspólnie z Córcią przedłużyłyśmy jej włosy, uczesałyśmy je i ozdobiły błyskotkami. Zadbałyśmy też o kolczyki.

I tym razem masę cukrową zabarwiłam na różne odcienie niebieskości i zieleni, sukienkę ozdobiłam dodatkowo złotym, cukrowym maczkiem i kolorowymi, błyszczącymi perełkami.



Druga lala podobała się nie mniej niż pierwsza, wśród gości nie było jednak małych amatorek disney'owskich księżniczek, które niedługo zamierzają obchodzić urodziny, póki co więc na razie spokój :D

Laleczki zgłaszam do cyklicznej zabawy artystek-kolorystek u Danutki. Z okazji 3 urodzin zabawy Danusia pozwoliła nam wybrać jeden z ubiegłorocznych tematów, wybrałam oczywiście pawie piórko :) Mam nadzieję, że spełniają kolorystyczne wymogi :)


czwartek, 5 października 2017

chłopięcy komplet do wózka

Witam serdecznie i ciepło w ten zimny, wietrzny wieczór.

Na tę pogodę paskudną warto zaopatrzyć się w różne ogrzewacze i rozgrzewacze.
Ja np najchętniej w taki czas siedzę sobie pod kocem z kubkiem gorącej herbaty z malinami:)

Niestety, czasem trzeba wyjść. Jeśli musimy zabrać ze sobą malucha, koniecznie należy zadbać o jego komfort i ciepło.
Uszyłam niedawno kolejny dziecięcy komplecik do wózeczka.

Dwuwarstwowy patchworkowy kocyk: bawełniany wierzch z aplikacją imienia, a na spód ciepły polarowy kocyk.
Do tego podusia-motylek, idealna dla maluszka; świetnie sprawdza się w podróży!

Komplecik "eksportowy"; uszyty na specjalne zamówienie; wytyczne dla mnie to tylko kolory: niebieskości i szarości.

Postawiłam na słonie i gwiazdki:)