Zapachacze, nie, to nie jest błąd:)
W tym poście chcę zaprezentować przygotowaną przeze mnie jeszcze przed świętami mini girlandę, która nie tylko ładnie się prezentuje, ale przede wszystkim wspaniale pachnie.
Lubicie zapach Świąt Bożego Narodzenia?
Ja uwielbiam...zapach choinki, pomarańczy i pierników...
W tym roku postanowiłam trochę "podkręcić" te aromaty, chciałam, żeby zapach świąt unosił się w moim domu dłużej.
Uszyłam takie coś:)
Dwa tworki przypominające nieco piernikowe ludziki: jeden mocno-wypieczony, drugi dość blady, z bawełnianej tkaninki w groszki. Wypchałam je poduszkowym wypełnieniem, zawiązałam czerwone kokardki pod szyjką.
Do tego satynowy woreczek napełniony samymi świątecznymi zapachami: goździkami, kolorowym pieprzem, liściem laurowym, anyżem, cynamonową korą i gwiazdkami wyciętymi ze skórki pomarańczy.
Kiedy powiesiłam tę minigirlandę na pokrętle od grzejnika, po mieszkaniu niemal od razu rozszedł się cudowny, kojący zapach:)
Woreczek można napełniać wielokrotnie, dodając nowe, aromatyczne dodatki.
Myślę, że na każdą porę roku można przygotować inny zestaw wspaniałych, pachnących, naturalnych "zapachaczy".
Swietny pomysł Asiu! No i wykonanie bardzo estetyczne:)
OdpowiedzUsuń