Ponieważ moja Córcia śpiewa i tańczy w zespole ludowym, mam niebywałą przyjemność obcowania z różnymi aspektami tej sztuki, poznawania ludowych tradycji i obrzędów, rozróżniania subtelnych różnic regionalnych.
Na fali owej folk-fascynacji od czasu do czasu podejmuję się wykonania krakowskiego gorsetu.
Nie dysponuję niestety zdjęciami wszystkich moich prac. Podzielę się tymi, które pokazywałam już na swoim starym blogu.
Ten gorset uszyłam dla mojej Córeczki.
Czarny aksamit, czerwona podszewka.
Wzór po części wyhaftowany kolorowymi nićmi, po części
wyszywany cekinami i koralikami, wg mojego własnego projektu.
Wykończenie stanowi "bogata" złota lamówka, Mała
sama ją wybrała.
Na dole coś w rodzaju baskinki.
Na tych zdjęciach brakuje jeszcze haftek, doszyłam je później.
Ten gorset, jak wszystkie uszyte przeze mnie składa się z trzech części dzięki czemu "rośnie" razem z dzieckiem - wystarczy rozpruć boczki i szelki i "popuścić" - taki gorset służy wiele lat.
Ale bogaty!!!
OdpowiedzUsuńCudny!
OdpowiedzUsuńśliczny
OdpowiedzUsuń